W przestrzeni publicznej funkcjonują dwie sprzeczne narracje o Inicjatywie Trójmorza – jedna z nich wskazuje, że to przedsięwzięcie konkurencyjne wobec Unii Europejskiej, druga, że jest to wewnątrzunijne forum, które ma wzmocnić UE – zwróciła uwagę ekspertka dr hab. Agnieszka Orzelska-Stączek w wykładzie plenarnym „Trójmorze jako koncepcja bezpieczeństwa i rozwoju”.
Wykład ekspertki z Instytutu Studiów Politycznych PAN, jak i dyskusja po nim z udziałem naukowców m.in. z KUL i Akademii Sztuki Wojennej, były jednym z wydarzeń konferencji KUL związanej z inauguracją Sieci Uniwersytetów Trójmorza (3SUN – The Three Seas University Network) – inicjatywą KUL, która ma zbudować podstawy trwałego i stabilnego partnerstwa uniwersytetów z 12 państw Inicjatywy Trójmorza.
– Warto przyjrzeć się geopolitycznemu znaczeniu regionu Trójmorza, także w perspektywie wyzwań związanych z kształceniem zaplecza intelektualnego administracji państw, które uczestniczą w tym przedsięwzięciu – podkreśliła prorektor ds. studentów, doktorantów i rozwoju dr hab. Beata Piskorska, prof. KUL, która w Lubelskim Centrum Konferencyjnym otworzyła drugi dzień międzynarodowej konferencji naukowej KUL pt. „Sieć Uniwersytetów Trójmorza wobec współczesnych wyzwań nauki i regionu”. – Temat ten doskonale wpisuje się w problematykę podejmowaną podczas Samorządowego Kongresu Trójmorza w Lublinie, także w rozmowach kuluarowych – dodała prof. Piskorska.
Inicjatywa Trójmorza, czyli współpraca na linii Północ-Południe we wschodniej części UE – jak przypomniała dr hab. Agnieszka Orzelska-Stączek, która pracuje w Zakładzie Europy Środkowo-Wschodniej i Badań Postsowieckich Instytutu Studiów Politycznych PAN – koncentruje się na rozwoju infrastrukturalnym i gospodarczym, jednak ze względu na zmiany w środowisku międzynarodowym, w tym agresję Rosji wobec Ukrainy, coraz częściej kojarzona jest z kwestiami bezpieczeństwa, choć głównie w obszarze energetycznym i nowych technologii.
– Istotne jest też, na co chciałbym zwrócić uwagę, bezpieczeństwo przestrzeni informacyjnej, a także rola nauki w budowaniu narracji i przekazu o Inicjatywie Trójmorza, który trafia do przestrzeni publicznej – mówiła politolożka. Wyjaśniła, że we współpracy w ramach Inicjatywy Trójmorza kluczowe jest budowanie zaufania między państwami m.in. poprzez lepsze wzajemne zrozumienie i jasne przekazywanie intencji, ponieważ istnieją sprzeczne narracje dotyczące tej współpracy, a te z kolei mogą być źródłem problemów.
– Z badań naukowych i wizyt studyjnych wynika, że pewną nieufność budzi łączenie Inicjatywy Trójmorza z koncepcją Międzymorza i traktowanie tych dwóch koncepcji jako wspólnej całości – mówiła ekspertka, wskazując też na obawy związane z tym, że Inicjatywa Trójmorza jest organizacją międzynarodową, tymczasem – jak podkreśliła – przedsięwzięcie to ma wyłącznie charakter niesformalizowanej formy współpracy.
Wśród najważniejszych sprzeczności wymieniła też narracje dotyczące Inicjatywy Trójmorza w odniesieniu do Unii Europejskiej. – To dwie, wykluczające się narracje: z jednej strony wewnątrzunijne forum, które ma wzmocnić UE i ten cel jest niekwestionowany, a z drugiej strony są też publikacje i w pewnych środowiskach budowana jest narracja, że Inicjatywa Trójmorza to alternatywa dla UE – powiedziała dr hab. Orzelska-Stączek, wskazując, że w świetle deklaracji państw Inicjatywy, także badań na ten temat, ma ona na celu wzmacniać UE i temu w istocie służy. Dodała też, że fundamentem dla Inicjatywy Trójmorza pozostaje kwestia doświadczeń z przeszłości, gdy państwa do niej należące były w orbicie wpływów Związku Sowieckiego i – jak zauważył na Kongresie prezydent Andrzej Duda – były „po złej stronie żelaznej kurtyny”.
– Jesteśmy świadkami rywalizacji o budowanie wizerunku tej formy współpracy, która odbywa się na płaszczyźnie narracji, słowa – podsumowała, zaznaczając, że bardzo ważne w komunikacji między państwami, zwłaszcza państw większych z mniejszymi, jest zachowanie precyzji przekazu i jego spójności, także jasne zaprezentowanie intencji i uwzględnienie asymetrii potencjałów poszczególnych państw.
Po wykładzie plenarnym w dyskusji pt. „Geopolityczne znaczenie Inicjatywy Trójmorza” eksperci z KUL, Akademii Sztuki Wojennej, UKSW i Lwowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Iwana Franki omawiali m.in. wzajemne relacje Inicjatywy Trójmorza wobec Europy Zachodniej (kluczowe tutaj jest partnerstwo i równe traktowanie), geoekonomię i wkład finansowy w to przedsięwzięcie (Polska nieporównywalnie więcej włożyła w to środków finansowych niż inne państwa), różnice interesów w kontekście gry geopolitycznej całego świata (m.in. wsparcie USA dla Inicjatywy Trójmorza wobec dominacji Niemiec w UE i wzrastającej potęgi Chin). Badacze zgodzili się także z tezą, że powołanie Sieci Uniwersytetów Trójmorza może znacząco pomóc w komunikacji między państwami Inicjatywy Trójmorza. Współpraca tego rodzaju nabiera – jak wynikało to z ich słów – charakteru instytucjonalnego, a nie jest wyłącznie okazjonalna i związana z indywidualnymi przedsięwzięciami naukowców.
Sieć Uniwersytetów Trójmorza, do której KUL jako jej inicjator i lider zaprosił uczelnie m.in. z Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Rumuni, Słowacji, Słowenii i Węgier (także Ukrainy), ma być narzędziem nawiązywania i prowadzenia regularnych kontaktów oraz podejmowania wspólnych badań i wdrażania innowacji w zakresie jakości kształcenia. Integracja środowiska akademickiego 12 państw Inicjatywy Trójmorza ma następować m.in. poprzez współpracę w zakresie komercjalizacji wiedzy oraz wymianę doświadczeń dydaktyczno-naukowych.